Rozpoczęliśmy naszą podróż około godziny 12:00, czekając na ustąpienie porannych deszczy. Celem była malownicza miejscowość Pluzine oraz zapierające dech w piersiach góry Parku Narodowego Durmitor. Nasza dzisiejsza motorowa wyprawa liczyła 160 km i trwała około 6 godzin.

Nasza trasa wiodła drogą E762, szeroką i komfortową, gdzie mogliśmy podziwiać piękne górskie krajobrazy. Do Pluzine mamy ok 60 km. Po drodze zatrzymujemy się przy punkcie widokowym, skąd rozpościera się niesamowity widok na jezioro Pivskie. Błękitna tafla wody otoczona jest zalesionymi, majestatycznymi górami Takie widoki utwierdzają nas w przekonaniu, że Czarnogóra była dobrym wyborem.

docieramy do Pluzine. Miasteczko samo w sobie nie jest zbyt wyjątkowe – istnieje w tym miesjcu od niedawna. Po utworzeniu jeziora Pivskiego zostało przeniesione z doliny położonej niżej, gdyż została zalana w wyniku budowy tamy.

Zaraz za miasteczkiem znajduje się most, przy którym robimy krótki postój, aby rozejrzeć się po okolicy. Widok jest przepiękny. Otoczona wysokimi szczytami, krystalicznie błękitna woda jeziora skrzy się w słońcu. Po tafli spokojnie pływają małe stateczki obwożące turystów. Jezioro ma strome, kamieniste brzegi, ale dzięki łodziom można łatwo podziwiać je z bliska..

Po krótkim postoju ruszamy dalej w trasę. Przejeżdżamy przez most, a zaraz za nim skręcamy w prawo na drogę R16, która pnie się stromo w górę, wijąc się licznymi serpentynami.

Droga jest wąska, momentami prowadzi przez wykute w skale tunele, które nadają jej wyjątkowego charakteru. Po obu stronach mamy kamienne ściany i urwiska, a wokół rozciągają się coraz piękniejsze krajobrazy.

Podziwiamy masywy górskie sięgające aż po horyzont, połacie zieleni oraz błękitne wody jeziora, które zostają za nami w dole. Czujemy się otoczeni niesamowitą przyrodą, która z każdym kilometrem pokazuje nowe oblicze.

Po kilku kilometrowej wspinaczce docieramy na szczyt, gdzie zatrzymujemy się, by nasycić wzrok tym widokiem. Czarnogóra po raz kolejny zaskakuje nas swoją dzikością i pięknem – surowe szczyty, strome doliny, a w oddali błyszcząca tafla jeziora.

Powoli wjeżdżamy na odkryty płaskowyż, gdzie roztaczają się zapierające dech widoki na ogromne przestrzenie. Widać pola ogrodzone drewnianymi płotkami, a co jakiś czas mijamy niewielkie sklepiki z lokalnymi produktami, które zachęcają do krótkiego postoju. Co kilka minut natrafiamy na pasące się bydło – czasem zwierzęta wychodzą na drogę, więc jedziemy ostrożnie, gotowi na niespodziewane przeszkody. Ruch tutaj jest niemal zerowy, jedynie czasem mija nas jakiś samochód, dzięki czemu mamy trasę prawie dla siebie

Po kilkunastu kilometrach docieramy do Narodowego Parku Durmitor, jednego z najpiękniejszych obszarów przyrodniczych Czarnogóry, wpisanego na listę światowego dziedzictwa UNESCO. Park Durmitor to prawdziwe królestwo gór – pełen jest wysokich, skalistych szczytów, głębokich dolin oraz rozległych jezior polodowcowych.

Od razu widzimy zmianę w krajobrazie – teren staje się bardziej surowy i monumentalny. Zatrzymujemy się, by podziwiać otaczające nas widoki: ogromne ściany skalne i malownicze doliny, które rozciągają się aż po horyzont. Od tego momentu trasa zaczyna wznosić się i opadać jedziemy raz w górę, raz w dół, między monumentalnymi graniami. Każdy zakręt odkrywa kolejne piękne widoki – surowe, strzeliste skały o niesamowitych kształtach.

Co jakiś czas pojawiają się nagie, wysokie szczyty, takie jak Gruda, który wznosi się na wysokość 2300 metrów i przyciąga wzrok swoją pofalowaną granią. Na trasie znajdziemy małe punkty widokowe z niewielkimi parkingami, a czasem nawet ławeczki, gdzie można usiąść i na spokojnie nacieszyć się otaczającym nas pejzażem.

Jazda po tej trasie to zupełnie inna przygoda: czujemy się jak odkrywcy przemierzający surowy i dziki świat gór, gdzie krajobrazy dosłownie zapierają dech w piersiach."

W miejscowości Pasina Voda skręcamy w prawo w drogę M6, i ruszamy z powrotem w stronę Nikšicia, ciesząc się jeszcze chwilę jazdą po malowniczej trasie.